
Bezpieczeństwo przeciwpożarowe a panele słoneczne
Własna elektrownia słoneczna to poważne przedsięwzięcie – panele słoneczne mają służyć nam przez co najmniej kolejne 25 lat. Dlatego przed podjęciem decyzji o montażu instalacji wiele osób zastanawia się nie tylko nad tym, jakie korzyści może przynieść korzystanie z prądu ze słońca, ale również czy panele słoneczne są bezpieczne.
Fotowoltaika a prawo budowlane
We wrześniu ubiegłego roku weszła w życie zmiana dotycząca ustawy Prawo budowlane, która ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Ustawa wprowadziła nowe obowiązki dla inwestorów, którzy zdecydują się na montaż instalacji fotowoltaicznej o mocy powyżej 6,5 kWp. Do nowych obowiązków inwestora należy:
- uzgodnienie projektu mikroinstalacji z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych,
- zgłoszenie instalacji do Państwowej Straży Pożarnej.
Dotychczas projekt instalacji sprowadzał się do przygotowania schematu instalacji, służącego do zgłoszenia instalacji do zakładu energetycznego w celu przyłączenia instalacji i założenia licznika dwukierunkowego. Sam montaż instalacji fotowoltaicznej nie wymagał otrzymania zezwolenia na budowę oraz zgłoszenia do PSP.
Zmiany dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego to nie jedyne, jakie wprowadzono w ubiegłym roku. Instalacje o mocy powyżej 50 kWp będą wymagały uzyskania pozwolenia na budowę. Nie odczują tego jednak właściciele domów jednorodzinnych, ponieważ w ich przypadku średnia moc instalacji to ok. 7 kWp.
Zgłoszenie do PSP
Nowelizacja ustawy nie określa, jaką formę ma przybrać zgłoszenie do Państwowej Straży Pożarnej. Powinno ono jednak zawierać informacje dotyczące:
- lokalizacji inwestycji,
- lokalizacji paneli słonecznych (dach lub grunt) oraz inwertera,
- przewodów i rozłącznika DC wraz ze wskazaniem obudowy.
Na co zwrócić uwagę decydując się na panele słoneczne?
Wybierając solidnego dostawcę fotowoltaiki dbamy o własne bezpieczeństwo. Dlatego warto między innymi sprawdzić, czy wybrane przez nas panele słoneczne są certyfikowane i zostały przewidziane na rynek europejski.
Równie ważne jak same moduły są przewody, które wykorzystano przy montażu. Powinny być one przygotowane do pracy systemu do 1000 V (zwykłe przewody najczęściej są do 450 V) i odporne na warunki zewnętrzne, takie jak promieniowanie słoneczne i zmiany temperatury.
Zastosowanie właściwych przewodów nie jest jednak tożsame z uniknięciem ryzyka pożaru, ponieważ wymagają one prawidłowego ułożenia i poprowadzenia. Przewody i złącza nie powinny swobodnie leżeć na dachu. Może to być szczególnie niebezpieczne w przypadku dachów pokrytych blachą, jeśli dojdzie uszkodzenia izolacji dotkniecie powierzchni dachu będzie grozić porażeniem prądem.
Kolejnym elementem instalacji fotowoltaicznej, która może stanowić zagrożenie to inwerter. Odgrywa on bardzo ważną rolę, ponieważ jego zadaniem jest zamiana prądu stałego na prąd zmienny. Towarzyszy temu wytworzenie ciepła. Dlatego należy zadbać o to, aby wentylatory służące do chłodzenia urządzenia pozostawały nie zasłonięte.
Ponadto podobnie jak w przypadku paneli słonecznych, tak i w tym przypadku falownik powinien być certyfikowany i dopuszczony na rynek europejski. Równie ważna jest też jego poprawna instalacja. Warto również zadbać o to, aby inwerter był podłączony do Internetu, co może zmniejszyć ryzyko pożaru – zostaniemy niezwłocznie poinformowani o ewentualnej awarii.
Wprowadzone zmiany mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa pożarowego. Inwestor będzie miał obowiązek uwzględnić uwagi i poprawki rzeczoznawcy przed zakupem instalacji, co powinno ograniczyć częste dziś zjawisko wprowadzania na rynek urządzeń bez podstawowych zabezpieczeń. Z kolei dzięki zgłoszeniu instalacji straż pożarna będzie w razie pożaru dysponowała dokładną informacją np. o rozmieszczeniu kabli.
Dokonanie zgłoszeń, choć ważne ze względu na bezpieczeństwo przyszłej instalacji może być jednak kłopotliwe dla inwestora. Dlatego wychodzimy naprzeciw potrzebom naszych klientów i pomagamy w dopełnieniu formalności związanych z bezpieczeństwem pożarowym.